Autor Wiadomość
Biens
PostWysłany: Czw 22:21, 17 Sie 2006    Temat postu:

A ja musze odtrącić 2 chłopakow, ale nie wiem czy ich zranie........
boje sie se tak...
ale ja niechce zeby ich bolało
poprostu nie moge...z 2 kręcić.
Miłek Zgniłek
PostWysłany: Wto 22:43, 15 Sie 2006    Temat postu:

Nie martw się, to forum jest po to, aby wyrażać takie swoje myśli ;] Niedawno też się o tym przekonałem Smile Tak trzymaj Smile
^^Ja^^
PostWysłany: Wto 22:41, 15 Sie 2006    Temat postu:

Przepraszam..
Przepraszam z moja tanta wypowiedz
Trochę mnie poniosło, ale musiał to z siebie wydusć
Bo ktoś mnie skrzywdził i to boli...
Moze za bardzo mnie poniosło, ale to czuję ...
przepraszam?
^^Ja^^
PostWysłany: Wto 22:39, 15 Sie 2006    Temat postu:

Odtrącenie...
Boli...
Ale czy my tak napradę zasługujemy na odtrącenie? Czy to jest fair, gdy Ty dajesz mi nadziej, a potem tak zostawisz nie mowissz nic nikomu po prostu najzwyczajniej w świecie odchodzisz?! Bez wyjśnień? Bez słowa! Bez gestu ... Po prostu dałeś nadziej... pobawiłeś sie i co to koniec? Tak poprosty koniec?! zostawisz, porzucasz, odtrącasz...
I po co to wszystko było? Po co te obietnice? Po co te spodkanie?! Szyderczy uśmiech na twej twarz! I nadzieja w moich oczach! To boli... Nawet nie wiesz jak bardzo... Ale co Cię to może obchodzić Ja już sie nie licze... Odtrąciłeś mnie! Czy ja byłam pierwsza? Czy skrzywdziłeś kogoś jeszcze? Dlaczego? Sprawia Ci to przyjemność... Rozkochać-dać nadziej-pobawić sie-odtrącic-porzucic... Jesteś nic nie wart ... Ale ja i tak Cie Chyba koch... lubie...
szpaku
PostWysłany: Pon 9:14, 14 Sie 2006    Temat postu:

odtrącenie to coś najgorszego dla osoby która kocha Sad Sad
agnieszka
PostWysłany: Nie 18:55, 13 Sie 2006    Temat postu:

wioecie co to ja mam chyba dobrze...
jeszce nigdy nie zostaąłm odtrącona, no może raz, ale teraz nie żałuję SmileSmileSmile
mioże to dlatego, że tak naprawde nigdy sie nie zakochałam...

zostałąm odtrącana przez przyjaciół, przez kalse (jeszce w podstawówce), przez innych ludzi... Ale chyba nigdy porzez miłość, której w końcu nie było Smile
Miłek Zgniłek
PostWysłany: Czw 20:18, 10 Sie 2006    Temat postu:

Eh... można się przyzwyczaić. Pierwsza
miłość i już mnie to spotkało, nieoficjalnie,
ale to widać ;] Teraz zaczęła się
druga (około roku temu Razz) i jak tu będzie?
Nie wiem, ale nie mam zamiaru przeżywać
tego poraz drugi, a oficjalnie nie wyskoczę
do tej dziewczyny z tym, że ją pokochałem,
czy coś w tym stylu ;/ To nie dla mnie takie
coś... Jak znam siebie, będę się bawił w
podchody, aż będzie za późno, normalka u mnie...
Może być wiele rodzajów odtrącenia, ale chyba
to w przyjaźni i miłości jest najboleśniejsze.
W przyjaźni się jeszcze z tym nie spotkałem,
może dlatego, że wielu przyjaciół nie mam,
dobrze mi z tym. Ale w miłości zapewne zaznam
tego jeszcze nie jeden raz... tego nie da się uniknąć...
Tyśka
PostWysłany: Czw 17:37, 10 Sie 2006    Temat postu:

uwazam ze wy wszyscy jestescie fajni.
bo ludzie fajni rozmawiaja o problemach. sa madrzy.
agnieszka
PostWysłany: Śro 20:14, 09 Sie 2006    Temat postu:

uważasz że jestem fajna??
dzieki
fajnie to usłyszeć Smile
Tyśka
PostWysłany: Śro 19:59, 09 Sie 2006    Temat postu:

i jak ja tak slucham to najchetneij bym sie z wami umowila!
taka jestem. nie chce przepuscic nikomu kto jest fajny ;D
pizia
PostWysłany: Śro 17:31, 09 Sie 2006    Temat postu:

kto pierwszy tan lepszy
no chyba że cos waznego wyjdzie

ale fajnie było Very Happy
agnieszka
PostWysłany: Śro 17:27, 09 Sie 2006    Temat postu:

taaa...
jesli chodzi o odtrącenie
to ja dzisiaj odtrąciłam osobe
nie moja woina... z PIzią ten czas po pierwsze spędizłam lepiej
a po drugie PIzia była pierwsza Razz)
pizia
PostWysłany: Śro 17:24, 09 Sie 2006    Temat postu:

Tysia ja tam sobie nie przypominam żebyś nieśmiała była
może sie tak czułaś
ale nie było tego widać
rainie
PostWysłany: Śro 14:19, 09 Sie 2006    Temat postu:

Najlepiej jest powiedzieć o co chodzi ale ta druga osoba jest sama sobie winna jeśli się załamie bo jeśli naprawdę jej na kimś zależy to czekać na odpowiedni moment powoli ale nie uciekać bo wtedy sama się ta osoba załatwiła na cacy
Tyśka
PostWysłany: Śro 11:26, 09 Sie 2006    Temat postu:

w stosunku do znajomych to nie.
ale do chlopakow i nowo poznanych ludzi tak.
czasami nie potrafie wypowidziec zdanie.
ja przeszlam do klasy Pizi to pamietam ze prawie chlopakow nie znalam.
chcialam poznac ale nie wiedzialam jak zagadac.
siedzialam z dziwczynami one z nimi galaly a ja co jakis czas co powiedzialam.
to wszystko.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group